Początkiem trasy jest skręt z ulicy Piłsudskiego na ulicę Skupniową. Przy domu znajdującym się po lewej stronie jest tablica upamiętniająca generała Andrzeja Galicę. W tym miejscu był kiedyś dom, w którym urodził się najwybitniejszy białodunajczanin. Budynek nie zachował się niestety, natomiast w głębi stoją do dziś zabudowania gospodarcze pamiętające czasy, kiedy Galica wiódł „śtyry tysiące chłopców góroli z ciupagami na Moskoli”. Ulica Skupniowa może sprawić nieco kłopotów osobom nieznającym dokładnej topografii Białego Dunajca i jego przysiółków. Kilkanaście domów znajduję się w okolicy, z której wystartowaliśmy (są wśród nich ciekawe budynki drewniane), poźniej asfalt łagodnie przechodzi w drogę szutrową, często błotnistą, nieprzejezdną dla samochodów osobowych, by po około dwóch kilometrach równie płynnie przejść znów w asfaltową drogę, przy której znajdują się kolejne budynki, których mieszkańcy zameldowani są na ulicy Skupniowej. Między budynkiem numer 17 a domem nr 19 w prostej linii jest około trzech kilometrów, a droga dostępną dla przeciętnych pojazdów ponad siedem. Proszę więc uważać na wskazania map internetowych – można się srodze zawieść.
Nam na szczęście podobne przygody nie grożą – poruszamy się spokojnie pieszo lub na górskim rowerze. Szlak wiedzie obok potoku Świdrów. Jeśli zejdziemy nieco z głównej drogi będziemy mogli podziwiać malownicze kaniony i ciekawe formacje skalne odsłonięte przez górski potok. Proszę zachować ostrożność!
Wypasane polany leżące z obu stron drogi obfitują w podtatrzańskie rośliny – jesienią uderzą nas na przykład niebieskości kęp goryczek trojeściowych. Co kawałek wyłaniają się z zarośli zabudowania pasterskie, w których przechowywano ostrewki, na których suszono siano. Na horyzoncie zaczynają się pojawiać zabudowania Stołowego, dziś przede wszystkim spore pensjonaty, choć zachowało się jeszcze też kilka domów dawnego typu.
Najbardziej znaną osobą ze Stołowego był Andrzej Skupień Florek (tutaj więcej o nim). Kiedy już wdrapiemy się na górę na rozwidleniu dróg warto skręcić w prawo do domu Skupnia Florka, w którym funkcjonuje małe prywatne muzeum (na zwiedzanie najlepiej umówić się wcześniej telefonicznie).
Następnie kierujemy się na południe, szlakiem czerwonym. Na granicy tradycyjnie kapliczka. Przy dobrej pogodzie piękne widoki na Tatry i Pasmo Gubałowskie. Idziemy wzdłuż podpór wyciągu będącego pamiątką po funkcjonującej przed laty trasie narciarskiej z Galicowej Grapy. Obok Krzyża Katyńskiego schodzimy do centrum Poronina, nieopodal kościoła.
Trasa ma około 7 kilometrów, różnica poziomów 238 metrów, czas przejścia około 2h.